Waldemar Latoszewski
Moje życie zawsze wiązało się z drewnem, łowieniem ryb i spacerami. Szukaniem grzybów, czy po prostu chodzeniem po lasach.
Przyroda i kontakt z nią był i jest dla mnie rzeczą bardzo istotną.
Od ponad 10 lat rzeźbię w drewnie, kiedyś było to
tylko hobby, obecnie zarabiam w ten sposób na chleb. Kocham to, co robię, a każda z moich rzeźb ma w sobie coś
wyjątkowego. Nigdy nie uda mi się stworzyć dwóch identycznych. Najbardziej na świecie kocham ryby i to one są moimi
najczęstszymi dziełami.
Do końca sam nie pamiętam, albo uleciała z pamięci data, kiedy to zdecydowałem się po raz pierwszy wziąć do ręki kawałek drewna i nieśmiało
"tworzyć" go na nowo. Dzisiaj, kiedy ilość zrealizowanych rzeźb i ich różnorodność nawet mnie samego przyprawia o wyraz
zdziwienia i zadowolenia tamte pierwsze kroki ciągle pozostają w pamięci.
Nigdy nie starałem się tworzyć za wszelką cenę. Jedno wiem - stolarzem nie będę! Chociaż dzisiaj narzędzia pomagają
w pracy, to jednak każda kolejna rzeźba wymaga tyle samo włożonej pracy, potu i własnej kreatywności, co ta pierwsza.
I niech tak już pozostanie...